Page 13 - ICNews_11

Basic HTML Version

IC
News
nr 11
|
grudzień
|
2012
13
Ludzie intercity
Skąd pomysł na tak oryginalną pa-
sję?
To był przypadek, a ściślej mówiąc…
wypadek. Siedem lat temu jadąc rowe-
rem, miałam bliskie spotkanie z samo-
chodem, który wymusił pierwszeństwo.
Z impetem w niego wjechałam. Przelatu-
jąc przez maskę, czułam jakby wszystko
działo się w zwolnionym tempie, a lądu-
jąc na ziemi, miałam wrażenie jakby coś
osłabiło mój upadek. Niesiona niczym
na skrzydle anioła opadłam na ziemię…
Połamana, ale żywa trafiłam do szpitala.
Na szczęście organizm się zregenerował,
a kości pozrastały i wróciłam do pełnej
sprawności fizycznej. Pewnego dnia spa-
cerując po galerii, zauważyłam pięknego
anioła, prawdziwe rękodzieło. Byłam
nim oczarowana. Mimo że był na tyle
drogi, iż nie mogłam sobie na niego wte-
dy pozwolić, zapragnęłam mieć podob-
nego. Poczytałam trochę i zaczęłam eks-
perymentować z masą solną. Kolega wi-
dząc mój zapał, podarował mi kawałek
gliny. Wtedy już wiedziałam, co z niej
wyjdzie. Dwa anioły.
Jak one wyglądały?
Jeden z nich siedział z podkurczony-
mi nogami i głową opartą na kolanach,
a drugi w podobnej pozycji trzymał go-
łębia. Nikt nie wierzył, że sama je zrobi-
łam, tym bardziej, że nigdy wcześniej
nie miałam do czynienia z taką formą
twórczości.
Pół kilograma gliny, szczypta
proszku i trochę natchnienia wy-
starczy, aby wyczarować najpraw-
dziwszego anioła. Katarzyna Przy-
było, kasjerka z Zakładu Południo-
wego, opowiada, jak anioły zago-
ściły w jej życiu.
Anielska kasjerka
Anioły, które suszą się, przygotowane do pierwszego wypalenia